camino muszelka

Wydawało mi się, że mam doświadczenie w pakowaniu. Bo zwiedziłam 'pół świata’ z plecakiem i wiem co znaczy 'minimalizm’. Ale… Już po kilkunastu kilometrach zaczęłam rozumieć, jaką wartością jest ograniczenie się do absolutnego minimum. W tym artykule opowiem Ci, co naprawdę warto spakować na Camino, a co spokojnie zostawić w domu, by wędrować lżej – i z lżejszą głową.

Camino portuges central trasa

Camino de Santiago, znane również jako Droga św. Jakuba, to jedna z najpopularniejszych tras pielgrzymkowych na świecie. Każdego roku tysiące ludzi z całego globu wyruszają na tę trasę, aby przeżyć duchową i fizyczną podróż. Kluczem do sukcesu jest odpowiednie przygotowanie i spakowanie się.

Uwaga!

Szłam trasą Portugalską centralną w kwietniu 2024 roku. Dystans wynosił 250 km, trasę pokonałam w 10 dni. Poniższy artykuł dotyczy moich przygotowań. W zależności od trasy i punktu startowego ilość spakowanych rzeczy może ulec zmianie.

Najważniejsze są… buty

Wiadomo, będziemy szli. Wszędzie czytam, że buty trekkingowe i klapki pod prysznic. I o ile z tym drugim się zgodzę, to buty trekkingowe są według mnie zbędne. Ja swoje 250 kilometrów zrobiłam w sketchersach. Takich, jak na obrazku poniżej (do kupienia tutaj).

Są wygodne i lekkie.

Poza tym wyżej wspomniane japonki i tyle wystarczy. Niektórzy biorą sandały, ale zastanów się dwa razy, czy będzie Ci się chciało nosić dodatkową parę butów 🙂

Plecak

co spakować na camino

Druga najważniejsza po butach część ekwipunku. Tutaj poza wygodą i dopasowaniem ważna jest funkcjonalność. Dużo przegródek (żeby zachować porządek) pas biodrowy (koniecznie!) i system wentylacji na plecach (sprawdza się w cieplejsze dni). Idealna pojemność to 30-40 litrów, a waga plecaka powinna stanowić 10% wagi Twojego ciała.

Pamiętaj! Pas biodrowy powinien przenosić ciężar na biodra, aby oszczędzić barkom dźwigania ciężaru ciała.

Pro Tip: Żeby przygotować się do drogi, przespaceruj się kilka razy ze spakowanym plecakiem. Przyzwyczaisz się do ciężaru i być może zweryfikujesz ilość zabranych przedmiotów 🙂

Poza „głównym” bagażem miałam też nerkę. Najzwyklejszą z dwoma kieszeniami. Na telefon słuchawki i inne „przydasie”. I znów: ja miałam nerkę, ale dużo osób nosi z przodu mały plecak. Wszystko zależy od tego, czego potrzebujesz.

Ubrania

kobieta wędrowanie winogrona
Na zdjęciu Mama.

Najlepiej jest „na cebulkę”, szczególnie gdy wyrusza się bladym świtem, około 5-6 rano. Wtedy powietrze bywa chłodne i wilgotne, ale z każdą godziną temperatura rośnie, więc warto mieć ze sobą kilka lekkich elementów odzieży, które łatwo zdjąć albo założyć w razie potrzeby.

Najprostszy przykład takiej „cebulki” to legginsy lub spodnie trekkingowe, szybkoschnąca koszulka oraz lekka bluza z długim rękawem. W chłodniejszych godzinach stworzą przyjemnie ciepły zestaw, a kiedy tylko zrobi się gorąco, wystarczy zdjąć jedną warstwę i uniknąć przegrzania. W razie deszczu lub silnego wiatru przyda się jeszcze kurtka przeciwdeszczowa lub peleryna.

Warstwy pozwalają łatwo dostosować się do zmiennej pogody. W efekcie możesz wędrować w komforcie termicznym – ani nie marznąć o świcie, ani nie przegrzewać się w południowym słońcu.

Moja lista ubrań na 10 dni Camino:

  • 2 koszulki z krótkim rękawem
  • 1 koszulka z długim rękawem
  • 1 lekka bluza (fleece/polar)
  • 2 pary spodni trekkingowych lub legginsów
  • 2 pary krótkich spodenek
  • 3 komplety bielizny
  • 3 pary skarpet (miałam jedne długie i dwie pary skarpet dwuwarstwowych)
  • Kurtka przeciwdeszczowa lub peleryna

Śpiwór i poduszka

poduszka paszport camino
Najmniej wygodna poduszka ever. nikt w 30-osobowej sali na niej nie spał.

W albergue są łóżka (zazwyczaj piętrowe). Często poduszki (takie obite ceratą) i w sumie tyle. No, czasem zdarzy się jakiś koc, ale ja bym raczej nie radziła używać 🙂 Zazwyczaj w recepcji dostaje się jednorazowe pokrowce na materac i/lub poduszkę. Lekki śpiwór w zupełności wystarczy. (wydaje mi się, że 'lekki’ to słowo kluczowe jeżeli chodzi o Camino…).

Poduszka nie jest obowiązkowa, ale ja miałam swoją nadmuchiwaną (kilka razy uratowała sytuację). W niektórych albergach dostępne egzemplarze były w kiepskim stanie (albo po prostu niewygodne), więc możliwość szybkiego napompowania czegoś wygodnego pod głowę bywała nieoceniona. Taki model zajmuje w plecaku minimalną ilość miejsca, a zapewnia lepszy sen po całodniowym marszu.

Opaska na oczy i zatyczki do uszu

Możesz spać z kilkoma, kilkunastoma lub kilkudziesięcioma osobami w pokoju (u mnie max to było 30 łóżek). Niektórzy chrapią, inni się wiercą, ktoś gada przez sen. Niektórzy wstają w nocy, ktoś się zbiera do wyjścia o 4 rano. Im więcej osób tym mniejsza możliwość spokojnego snu. Dlatego korki w uszach i zaślepki na oczy to podstawa.

Kosmetyczka i apteczka

W przypadku pierwszej tez sprawdzi się zasada 'im mniej, tym lepiej’ 😉 Bo przecież wytrzymasz te kilkanaście dni bez swojej pielęgnacyjnej rutyny. Wystarczą podstawowe produkty, serio. Żel pod prysznic, szampon do włosów, odżywka (bo bez niej nie mogę rozczesać włosów) i krem (najlepiej taki 10 w 1, który pomoże na spieczone ramiona, suchą skórę na stopach i nawilży twarz). Do tego balsam do ust i krem z filtrem. Tyle mi wystarczyło, i gwarantuję, ze Tobie też!

apteczka
Dokładnie taką apteczkę miałam. źródło etos.nl

Apteczkę spakowałam tak, żeby być przygotowanym na każdą sytuację

  • Plastry: Różne rozmiary. Takie zwykłe (wodoodporne) i takie na pęcherze.
  • Jałowe opatrunki i taśma medyczna – na większe rany.
  • Bandaż elastyczny/ taśma kinestetyczna – na skręcenia i nadwyrężenie
  • Coś do dezynfekcji – może być żel, maść, chusteczki, ważne, zeby było!
  • Pęseta/urządzenie do usuwania kleszczy
  • Małe nożyczki i agrafki – uwierz mi, może Ci się to przydać (nie tylko do opatrunków!)

Elektronika

powerbank co spakować na camino

Powerbank w trasie to podstawa (chociaż spotkałam ludzi, którzy szli Camino beż żadnej nawigacji, ani telefonu w ogóle). Oczywiście w wielu miejscach można podładować telefon – w barach, sklepach czy albergach – ale jeśli korzystasz z map, robisz zdjęcia albo czasem dzwonisz do bliskich, warto mieć własne, niezależne źródło zasilania. Dla rozrywki zabrałam słuchawki (bo czasem fajne posłuchać podcastów idąc siedem kilometrów prostą drogą) i czytnik ebooków. Nie są ciężkie, dużo miejsca też nie potrzebują, a zapewniają chwilę relaksu na trasie.

Co spakować na Camino – podsumowanie

santiago de compostela

Zabierz tylko to, co naprawdę niezbędne – to prosta rada, która potrafi diametralnie odmienić doświadczenie Camino. Wiele osób myśli, że im więcej spakują, tym lepiej zabezpieczą się na każdą ewentualność. Prawda jest jednak taka, że każda dodatkowa rzecz staje się niepotrzebnym ciężarem, który spowalnia i odciąga uwagę od tego, co najważniejsze: samej drogi. Minimalizm na szlaku daje poczucie wolności – fizycznej i mentalnej. Gdy plecak jest lżejszy, krok staje się swobodniejszy, a głowa bardziej otwarta na to, co dzieje się dookoła. Ostatecznie to właśnie prostota sprawia, że Camino staje się niepowtarzalną lekcją radości z małych rzeczy i wdzięczności za każdy kolejny krok.