Z początkiem każdego nowego roku składałam sobie obietnicę, aby co miesiąć wyjechać z Warszawy chociaż na chwilę. Docelowo za granicę, ale Polska też była Ok. Ten rok był inny. Bo nikt
To był spontaniczny wyjazd. I wyjazd-niespodzianka. I byłam totalnie na nic nie przygotowana, a jednocześnie zachwycona. Kolorami, zapachami, dźwiękami. Bo przywykłam do dużego miasta, wdychania spalin i szaro-burych kamienic. I nagle
Osiem lat temu stanęłam przed poważna decyzją. Musiałam wybrać kraj, w którym będę żyła przez najbliższe pół roku. Tak – dostałam się na stypendium w ramach programu Erasmus. Wahałam się pomiędzy
Ten post miałam napisać już jakiś czas temu. Bo (druga) rocznica mojej emigracji wypada 26. lutego. Ale nie miałam na to czasu. Ani siły. Teraz siły dalej nie mam, bo COVID
Cholernie brakuje mi podróży. Brakuje mi tego, że mogę spakować plecak, wsiąść na kilka godzin w busa albo pociąg i zresetować się. Dlatego, kiedy tylko obostrzenia pozwalają, szukam jakiegoś kierunku. Nawet
Belgia jest dość dobrze znana ze swoich czekoladek i jest domem dla takich producentów czekolady, jak Godiva, Guylian i Leonidas, a także bardziej komercyjnych marek, takich jak Côte d’Or. Nic więc
Napisała do mnie koleżanka „wpadnę do Ciebie w sobotę, pokażesz mi swoje miasto”. I wtedy zaczęłam myśleć, co mogę pokazać, bo tak na poważnie, to w Hadze w sensie turystycznym pokazać
To była długo wyczekiwana podróż. W sumie… Antwerpia była jednym z topowych kierunków wyjazdu, które rozważałam po wyprowadzce z Polski. I na rozważaniach pozostało. Bo albo był wzrost zakażeń na konornawirusa
W sumie do końca nie wiedziałam, czy odwiedzić Borobudur czy Prambanan. Każda z tych świątyni jest unikatowa, Każda jest piękna i ma ciekawą historię. Nie mogłam się zdecydować. Postawiłam na rzut
Ten rok zaczęłam urodzinową podróżą do Macedonii. To był pierwszy raz na Bałkanach. Pół roku później wylądowałam w Tiranie. Wybór miejsca nie był przypadkowy. Bo region ten to była miłość od
Mieliście kiedyś wrażenie, ze niby jesteście w jednym miejscu, a czujecie się, jakbyście byli zupełnie gdzieś indziej. Ja tak miałam w Durres. Niby byłam w Albanii, a czułam się jak we
Co Wam się kojarzy z Niderlandami? Na pewno tulipany, rowery, kanały i wiatraki. Podczas ostatniej wizyty w Haarlemie i zwiedzaniu od środka jednego z nich, dowiedziałam się (między innymi), że te
Cześć! Jestem Olga. Na początku 2020 rzuciłam korpo i wyemigrowałam do Holandii. Follow Your Map to blog o podróżowaniu na własną rękę. Znajdziesz tu interesujące kierunki, ciekawe miejsca oraz dużo praktycznych rad.
Udanej podróży!