Będzie trochę sentymentalnie. Bo Londyn darzę uczuciem specjalnym. To był mój wymarzony cel podróży za dzieciaka (pewnie się filmów naoglądałam!) i miejsce pierwszego samodzielnego wyjazdu. W dziesiątą rocznicę tej przełomowej w moim życiu chwili postanowiłam odwiedzić miasto ponownie i przypomnieć sobie swój pierwszy samodzielny zagraniczny wyjazd.
Europa
Bałkany po raz trzeci: Serbia
I znowu jakoś tak wyszło. I znowu spakowałam plecak na podroż w czasie. Bo Bałkany, niezależnie od miejsca, to dla mnie transfer do lat 90. XX wieku, do czasów mojego dzieciństwa. Do bazarów, gdzie mierzyło się spodnie na kartonie, do powiewu zachodu w postaci fast-foodowej sieciówki, do spacerów po parku albo pomiędzy kamienicami, a przede …
Luksemburg – mały, piękny kraj
Luksemburg pojawił się na moje liście ’must visit’ całkiem niedawno. To jeden z tych, krajów do którego wypada pojechać, bo ma się blisko, mieszkając w Holandii. I tak, kiedy odhaczyłam już spory kawałek Belgii i Niemiec, zaczęłam szukać „czegoś innego”.
Strasburg – miasto na styku kultur
Położony nad brzegami rzeki Ren we wschodniej Francji, Strasburg to miasto, które łączy urok swojej bogatej przeszłości ze współczesnością. Z jego bogatą historią, zachwycającą architekturą i unikalnym połączeniem wpływów francuskich i niemieckich. Z brukowanymi uliczkami i nowoczesną architekturą. Ten cały mix jest po prostu idealny!
Brugia – najpiękniejsze miasteczko, jakie widziałam!
Od kiedy mieszkam w Holandii, najszybszymi opcjami na wycieczkę zagraniczną są Niemcy i Belgia. I ciągnie mnie zazwyczaj w stronę tej drugiej. Bo ładnie, bo bliżej, bo frytki i czekolada…
Doel – belgijski urbex
Moje urbexowe doświadczenia z zachodniej flanki to Berlin. Nigdy nie poszłam dalej. W Holandii trudno znaleźć cos opuszczonego, bo – ze względu na brak mieszkań – każdy budynek jest na wagę złota. Nigdy nie myślałam, że dwie godziny drogi na zachód znajdę nie tylko opuszczony budynek, ale całe miasto!
Sofia – pocztówka z dzieciństwa
Zastanawiałam się ostatnio dlaczego ciągnie mnie w pewne rejony, a winne nie. Dlaczego wolę byłe kraje Demoludów, a nie popularne destynacje takie jak Hiszpania czy Włochy. I chyba niedawno doszłam do wniosku, że te kraje które jeszcze kilkadziesiąt były częścią wschodniego bloku, w jakiś sposób przypominają mi moje rodzinne miasto zapamiętane oczami dziecka.
Wina węgierskie – degustacja
Węgry to wino. Różne kolory, smaki, rodzaje. To coś, co jest wizytówką tego kraju. Częścią jego historii i kultury. Degustacja win to zatem obowiązkowy punkt wizyty na Węgrzech, podczas którego nie tylko spróbujesz kilku rodzajów najlepszych trunków, mięs i serów pochodzących od lokalnych producentów z różnych regionów kraju, ale także poznasz historię produkcji i specyfikację …
Lille – miasteczko jak z bajki
To miejsce siedziało w mojej głowie już dawno. Głównie za sprawą koleżanki, która tam kiedyś mieszkała. Było też ciekawą odmianą, bo ostatnio kierunki weekendowych wycieczek to Belgia albo Niemcy. A do Francji przecież tak niedaleko. raptem trzy godziny. Kupiłam bilety, spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy, wsiadłam w busa. A na miejscu wpadłam w zachwyt.
Kos – tak wygląda raj?
To był spontaniczny wyjazd. I wyjazd-niespodzianka. I byłam totalnie na nic nie przygotowana, a jednocześnie zachwycona. Kolorami, zapachami, dźwiękami. Bo przywykłam do dużego miasta, wdychania spalin i szaro-burych kamienic. I nagle teleportowałam się do innego świata.
Choco Story Bruksela – Jak powstaje czekolada?
Belgia jest dość dobrze znana ze swoich czekoladek i jest domem dla takich producentów czekolady, jak Godiva, Guylian i Leonidas, a także bardziej komercyjnych marek, takich jak Côte d’Or. Nic więc dziwnego, że w miastach takich jak Bruksela można nie tylko kupić dobrą czekoladę, ale też dowiedzieć się więcej o historii tego produktu Jednym z …
Bałkany po raz kolejny. Albania
Ten rok zaczęłam urodzinową podróżą do Macedonii. To był pierwszy raz na Bałkanach. Pół roku później wylądowałam w Tiranie. Wybór miejsca nie był przypadkowy. Bo region ten to była miłość od pierwszego wejrzenia