To był impuls, to kupno biletu. Chyba najbardziej „yolo” bilet, jaki kupiłam. Bo miałam ochotę gdzieś polecieć, a tam nie byłam, bilet był tani, nocleg też, no i jakoś tak wyszło. I postanowiłam sobie, że nic mi nie stanie na przeszkodzie, żeby ten Dublin zobaczyć!
Tag
Pokazuje: 1 - 1 of 1 WYNIKÓW