To była miłość od pierwszego wejrzenia. 'To” znaczy Lwów, albo nawet Ukraina w ogóle. Dlatego, kiedy pojawiła się kolejna okazja odwiedzenia naszych wschodnich sąsiadów nie zastanawialiśmy się ani chwili. Serio, to chyba były najszybciej kupione bilety ever.
I możecie sobie mówić, że Ukraina to nie to samo co Włoch i Hiszpania (bo to nie jest to samo…), ale nie ważcie się mówić, że jest brzydka i nie warto jej odwiedzać (przynajmniej nie mówicie tak przy nas :))
Table of Contents
Kijów atrakcje
Złota Brama
No okej, jest brama ale do złotej to jej daleko. Jest ze zwykłej czerwonej cegły, jak większość (wszystkie?) bram tego typu.
Brama była jedną z trzech bram miasta zbudowaną przez Jarosława I Mądrego, w połowie XI w. Legenda mówi, że Bolesław Chrobry swój miecz (Szczerbiec) wyszczerbił właśnie tutaj. Budowlę tę rozpoczął wznosić Włodzimierz I. Teoretycznie więc Chrobry mógł swój miecz wyszczerbić na tej bramie. Określenie „złota” pojawia się w latopisach w XI w. Była ona wzorowana na Złotej Bramie Konstantynopola (więc może stąd nazwa?). W 1242 została częściowo zniszczona podczas najazdu Mongołów. Przez następne 300 lat brama pełniła swoją funkcję aby w końcu zniknąć z kart historii (pewnie ze względów technicznych). W roku 1755 to, co pozostało z bramy zasypały władze rosyjskie. W roku 1834 bramę odkopano na nowo. Dopiero pod koniec lat siedemdziesiątych XX wieku zrekonstruowano zabytek. Budynek odnowiono na 1500 lecie Kijowa, w 1982.
W okolicy znajduje się pomnik Władysława Mądrego, zwany przez Kijowian 'Mężczyzna z Tortem’.
Oraz kot, a właściwie dwa. Jeden z nich jest częścią projektu artystycznego autorstwa Constantina Skretutsky;ego „100 Kijowskich Kotów” (ponoć nie ma ich stu, ale nazwa fajnie brzmi, więc przyjmijmy, że jest OK 🙂
Cerkwie
Ale że jak? Że msza trzy godziny a świąteczna to całą noc i to na stojąco bo w cerkwi nie ma ławek? No szok i niedowierzanie…
Na pocieszenie powiem, że cerkwie są piękne. Na zewnątrz pastelowe z białymi wstawkami i złotymi kopułami , wewnątrz ozdobione niemożliwą wręcz ilością obrazów i ikon.
Ławra Peczerska
Skoro o cerkwiach mowa, warto też wspomnieć o siedzibie zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego. Mieści się tutaj kilkanaście cerkwi i muzeów, a pod powierzchnią ziemi zostały pochowane znamienitości narodu ukraińskiego.
Matka Ojczyzna
Pamiętacie jak pisałam o tym, że władze ZSRR mocno inspirowały się USA, jeżeli chodzi o rozwój techniczny? Teraz już wiem, że nie tylko w tym aspekcie 🙂 Spójrzcie na zdjęcie poniżej, czy ta Pani nie przypomina Wam kogoś?
A tak na poważnie – pomnik Matki Ojczyzny jest jednym z najważniejszych zabytków na Ukrainie. Wielki posąg jest częścią Narodowego Muzeum Historii Ukrainy w czasie II wojny światowej, położonego na wzgórzach Peczerska. Posąg ma 102 metry i jest jedną z najwyższych konstrukcji na świecie, jest wyższa niż Statua Wolności (93 metry) i Chrystusa Odkupiciela w Rio (38 metrów).
Oczywiście, taka duża konstrukcja nie może istnieć bez otaczających ją legend miejskich 🙂 Według jednego z nich urzędnicy kościelni wynegocjowali z pierwszym sekretarzem Komunistycznej Partii Ukrainy, aby upewnić się, że miecz posągu nie wznosi się wyżej niż wysoka dzwonnica w Kijowie Peczerskim. Dlatego końcówka miecza była o 12 metrów krótsza niż początkowy plan. Jest to jednak tylko miejska legenda – w rzeczywistości miecz został skrócony, aby osiągnąć równowagę architektoniczną tego obszaru.
Pomnik ofiar Wielkiego Głodu.
Dopiero w 2006 roku Hołodomor, wyniszczający głód, który miał miejsce w ukraińskim regionie Związku Radzieckiego, został uznany w ukraińskim parlamencie za celowy akt ludobójstwa przeciwko narodowi kraju. Sztucznie wprowadzony niedobór żywności powstały pod Stalinem osiągnął szczyt w czerwcu 1933 roku. Szacuje się, że całkowita liczba ofiar śmiertelnych wynosi około 7 milionów.
Dzisiejsi historycy uważają, że ludobójstwo zostało zaplanowane przez przywódców sowieckich, aby powstrzymać wszelkie próby ukraińskiej niepodległości i zapobiec powstaniu przez rolników, którzy sprzeciwiali się kolektywizacji (konfiskacie wszystkich prywatnych gospodarstw i zwierząt gospodarskich oraz uczynieniu ich własnością rządową) w ramach reżimu sowieckiego.
Street art
Pamiętacie niedawną galerię z kowneńskich streetartów? Te w Kijowie niczym im nie ustępują 🙂
Kijów w w miniaturze
Świeża sprawa 🙂 Na początku tego roku założycielka agencji turystycznej Yulia Bevzenko uruchomiła projekrt „Shukai!” („Szukajcie!”) Współpracowała z lokalnymi artystami, tworząc mini-pomniki odzwierciedlające ważne momenty z historii Kijowa i umieszczając je w mieście. „Shukai!” będzie zawierał w sobie w 12 rzeźb instalowanych przez cały rok. Trochę to podobne do wrocławskich Krasnali. Szukaliśmy, ale nie znaleźliśmy wszystkich (Ani figurek, ani krasnali) 🙂
Aleja Pejzażowa
Byliście kiedyś w Krainie Czarów? Nie? A chcecie? No jasne że Tak! Bo przecież każde (duże) dziecko chętnie pobiegłoby za królikiem w garniturze i pogadało ze znikającym kotem!
W Kijowie macie na to szansę 🙂 Niecodzienny plac zabaw powstał w 2009 roku. Miejsce z unikatowymi rzeźbami, fontannami i ławkami w otoczeniu zieleni sprawił, że aleja stała się popularna w bardzo krótkim czasie (nic dziwnego :)). Wszyscy chcieli zobaczyć ławki mozaikowe w kształcie zająca, kota i kruka, plac zabaw dla dzieci z postaciami z postaci z Alicji w Krainie Czarów, fontannę z kolorowymi głowami zebry czy z uroczym słoniem i oczywiście Małego Księcia . Niewątpliwie ulubionym miejscem wśród wszystkich mieszkańców i turystów jest ogromna 30-metrowa mozaika kota z wieloma nogami, który ma tajemniczy uśmiech (ten kot jest również częścią projektu 100 kijowskich kotów”).
Metro
No ale co w tym dziwnego? W Warszawie też jest, całe 1,5 linii 🙂 No więc… Metro kijowskie jest najgłębsze w Europie, (na świecie przebija je tylko metro w Pyongyangu). Najgłębsza stacja – Arsenalna – znajduje się 105,5 metra pod ziemią, a zjazd schodami ruchomymi trwa 5 minut. Token ma metro kosztuje 8 UAH i można go kupić w biletomatach (tokenomatach?) i w kasach na każdej stacji metra.
Więcej o ukraińskim metrze na oficjalnej stronie.
Muzea
Czyli to, bez czego nasze podróże obejść się nie mogą. Tym razem trochę nowocześnie i trochę creepy (ale tym razem nie w bunkrze 🙂
Wersja nowoczesna, czyli Kijowskie Muzeum Mikronimiatur. Bo czemu by nie założyć pchle podków? A tak na poważnie podkuta pchła to praca sprawiająca najmniejsze wrażenie. Są tu jeszcze róża w wydrążonym ludzki włosie, plansza szachów na główce od gwoździa albo „Polonez’ Ogińskiego zapisany na płatku chryzantemy.
Wersja creepy, czyli Muzeum Czarnobyla. Bo każdy słyszał, większość chce zobaczyć, no ale to takie 'Chcę, ale się boję’. Dla takich właśnie powstało to muzeum. Troch e o historii, trochę o tym, dlaczego tak a nie inaczej, trochę o ludziach, którzy tam żyli.
Majdan
A właściwie 'Majdan niezależności’ czyli miejsce sławnych protestów oraz główny plac w Kijowie. Praktycznie cała zabudowa placu została zniszczona przez armię czerwoną i przebudowana w stylu architektury czasów Stalina (podobnie działo się z bukaresztańskim starym miastem za czasów rządów Ceaucescu…). Na placu znajdują się też pomnik założycieli Kijowa, Pomnik Niezależności oraz Brama Lacka.
Plac Sofijski
czyli były główny plac miasta, którego nazwa pochodzi od katedry św. Zofii. Na placu znajdują się też pomnik Bogdana Chmielnickiego oraz monastyr św. Cyryla.
Muzeum Historii Ukrainy i jego okolice
W samym muzeum co prawda nie byliśmy, ale okolica też jest fajna! Bo jest tam kolejna cerkiew (Cerkiew Dziesięcinna) a raczej jej ruiny, Lipa Petra Mohyły, na której ludzie zwykli zawiązywać wstążeczki, aby spełniły się ich życzenia, starodawny ołtarz (służący ponoć teraz neo-poganom)… No i nie zapomnijmy o pięknej panoramie miasta 🙂
Tyle udało nam się zobaczyć w jeden dzień! Z każdą wizytą na Ukrainie coraz bardziej zakochujemy się w tym kraju, i wiemy, ze przy najbliższej okazji wrócimy tam znowu.
A Wy? Byliście kiedyś u naszych wschodnich sąsiadów?
Za możliwość zwiedzania Kijowa serdecznie dziękujemy agencji turystycznej Gamma Travel.
